Jeden z ciekawszych tropów polsko-holenderskich wiąże się z postaciami Erazma z Rotterdamu oraz Jana Łaskiego, których połączyła przyjaźń, zainteresowania oraz biblioteka holenderskiego myśliciela. Niestety, po tej ostatniej pozostało niewiele, a losy liczącego ponad 400 książek zbioru Erazma okrywa mgła tajemnicy.
Holenderski uczony oraz polski reformator religijny to dwie wielkie osobowości epoki Reformacji.
Desiderius Erasmus Roterodamus (ur. 1466 lub 1467 r. – zm. 1536 r), nieślubny syn córki lekarza z Zevembergu, był pisarzem, myślicielem, filozofem oraz jednym z reformatorów Kościoła, opowiadającym się za powrotem do oryginalnych nauk Chrystusa. W tym celu przetłumaczył z greckiego na łacinę Nowy Testament. Jego reformatorskie zapatrywania oraz poparcie dla Marcina Lutra (z którym jednakże dzieliły go pewne różnice) sprawiły, że został uznany przez Kościół za heretyka. Mimo to twórczość Erazma, z satyryczną „Pochwałą głupoty” na czele, znalazła szeroki oddźwięk w Europie, w tym także w Polsce. Uczony z Rotterdamu, porzuciwszy wcześnie szaty duchowne, nigdy jednakże nie wystąpił z Kościoła rzymskiego. Na obrazie – portret Erazma wykonany przez Hansa Holbeina w 1523 r., a więc w okresie jego spotkania z Janem Łaskim.
Uczynił to natomiast Jan Łaski (ur. 1499 – zm. 1560). Pochodzący z zamożnego i wpływowego rodu (jego stryj był prymasem Polski) Łaski mógł zrobić w ojczyźnie wielką karierę duchowną, ale plany te udaremniło zaangażowanie się w sprawy Reformacji. W wyniku tego zaangażowania Łaski opuścił Kościół rzymski (ożenił się nawet) i wyjechawszy na zachód Europy, aktywnie włączył się w budowę zborów protestanckich we Wschodniej Fryzji (1543-1550), Londynie (ur. 1550-1553) i w Polsce, do której powrócił ostatecznie w 1556 r.
Już długo przed ich pierwszym spotkaniem w lutym 1524 r. holenderskiego myśliciela otaczano w kraju nad Wisłą prawdziwą czcią – idee reformy Kościoła padły tu na bardzo podatny grunt. Polska była wówczas demokracją szlachecką i kalwiński (z czasów nieco późniejszych, oczywiście) pomysł sprawowania świeckiej władzy nad instytucjami kościelnymi zyskał wielkie uznanie szlachty. (Niestety, dość wczesna śmierć Jana Łaskiego, wielkiego rzecznika i propagatora nauk Kalwina, przerwała dzieło jednoczenia szlachty wokół tego odłamu Reformacji.) Dla atakowanego zaciekle przez Kościół Erazma przychylność Polaków musiała wiele znaczyć – „Polonia mea est” pisał 4 września 1524 r. w liście do arcybiskupa Canterbury, Williama Warhama.
Sympatykami Erazma byli wysocy rangą dostojnicy państwowi i najwybitniejsi przedstawiciele polskiego Renesansu, m.in. Piotr Tomicki (biskup i sekretarz królewski), Andrzej Krzycki (sekretarz królowej Bony, a potem króla Zygmunta Starego), Jan Dantyszek (dyplomata, sekretarz królewski i poeta), Hieronim Łaski (dyplomata, brat Jana), Krzysztof Szydłowiecki (wielki kanclerz koronny), Andrzej Zebrzydowski (późniejszy biskup krakowski), Jodok Ludwik Decjusz (historyk i sekretarz króla Zygmunta Starego), Seweryn Boner (królewski bankier), Piotr Kmita (marszałek wielki koronny).
Od lewej: Andrzej Krzycki, Jan Dantyszek, Piotr Kmita
Decjusz i Zebrzydowski złożyli Erazmowi wizytę, podobnie jak wielu szlacheckich synów, udających się do filozofa w celu np. poprawienia greki i łaciny. Znajomością z Erazmem szczycono się nawet na nagrobkach: na nagrobku Andrzeja Zebrzydowskiego widnieje taka oto bowiem informacja: „Wielce sławnego Erazma z Rotterdamu uczniowi i słuchaczowi…”. Pracami filozofa interesowali się także profesorowie Akademii Krakowskiej. Biskup Tomicki zaproponował nawet Holendrowi objęcie katedry, ale ten nie skorzystał z zaproszenia.
Ciekawostka: Do gałki zdobiącej szczyt wieży krakowskiego ratusza włożono w 1556 r. Nowy Testament w przekładzie Erazma.
Strona tytułowa pierwszego wydania Nowego Testamentu w tłumaczeniu Erazma na łacinę (1516) / Fot. Rotterdam Public Library
Erazm odwzajemniał sympatię Polaków, zwłaszcza że ówczesna Polska – a był to okres jej Złotego Wieku – jawiła mu się jako kraj demokracji i tolerancji religijnej. Wysoko cenił sobie także wkład Polaków w kulturę europejską i chętnie gościł ich u siebie. Kryły się za tym również względy związane z hojnością bogatych przybyszów. Za dedykowanie Polakom swoich dzieł (było takich dedykacji osiem) Erazm otrzymywał bogate podarki (złoty zegarek, złotą łyżkę i złoty widelec od Szydłowieckiego, dwa złote medale od Bonera). Zawiódł jedynie stryj Łaskiego, prymas Jan, który zignorował Erazma, czym bardzo uraził dumę filozofa. Sytuację ratował oszustwem młody Łaski, który dał przyjacielowi kosztowny pierścień odziedziczony po zmarłym prymasie i wmówił mu, że robi to na polecenie stryja.
Erazm i Jan
Erazm i Łaski poznali się w 1524 r., gdy w celu zgłębienia idei Reformacji Polak przybył do Szwajcarii na spotkanie z Ulrichem Zwinglim. Holenderski filozof wywarł na nim ogromne wrażenie, toteż wczesną wiosną 1525 r. Łaski pojawił się w domu Erazma ponownie, tym razem zostając tam już na pół roku. Ten pobyt okazał się bardzo korzystny dla obydwu stron i dał początek wielkiej przyjaźni Holendra i Polaka. Łaski zawdzięczał Rotterdamczykowi nie tylko wysokiej klasy edukację, ale także możliwość poznania czołowych humanistów i reformatorów środowiska bazylejskiego, jak Beatus Rhenanus, niemiecki teolog Jan Oekolampad, prawnik, kompozytor Bonifacy Amerbach, niemiecki teolog Konrad Pellikan oraz szwajcarski historyk, muzyk i poeta Henricus Glarean. W rezultacie stał się jednym z najlepiej wykształconych Polaków owych czasów. Poza tym został przez Erazma wprowadzony w zagadnienia teologii, której pozostał wierny już na zawsze.
Od lewej: Johannes Oekolampad, Bonifacius Amerbach, Konrad Pellikan, Beatus Rhenanus
Erazm był z kolei oczarowany intelektem polskiego gościa i jego osobowością, często prosił go o czytanie mu podczas posiłku. W liście pisanym tuż przed wyjazdem Polaka wyraził ogromny żal z powodu tego rozstania: „Towarzystwo jego było dla mnie tak miłe, jak nic w życiu. Trudno więc, by jego odjazd nie sprawił mi ogromnej boleści. Dzięki jego uroczemu sposobowi bycia niemal powróciła mi młodość“ (cyt. za: Wiesław Wydra „Erasmo-Lascianum w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu). Były także inne przyczyny zmartwienia holenderskiego filozofa – bogaty (jeszcze wówczas) Łaski dobrze płacił za swój pobyt i Erazm ubolewał głęboko, że po jego wyjeździe będzie musiał na nowo żyć bardzo skromnie.
Obaj panowie podtrzymywali później kontakt, chociaż zaangażowanie się Jana w walkę o tron węgierski dla Jana Zapolyi (w co wciągnął go jego brat Hieronim) nieco ochłodziło sympatię pacyfisty Erazma.
Biblioteka
Przebywając u Erazma Łaski zachwycił się liczącym ponad 400 pozycji księgozbiorem gospodarza. Znajdowały się w nim pisane w językach greckim i łacińskim księgi odzwierciedlające scholastyczne zainteresowania filozofa – religijne, filozoficzne i filologiczne. Były wśród nich dzieła klasyków: Liwiusza, Tacyta, Plutarcha, Herodota, Ksenofonta i Prokopiusza; słynnego lekarza Galena, ojców Kościoła: św. Tomasza z Akwinu, Jana Chryzostoma, św. Ambrożego, oraz współczesnych mu reformatorów: Lutra, Zwinglego, Melanchtona i Huttena. Próżno jednak było szukać tam literatury czy poezji oraz dzieł autorów Renesansu. Swoje książki humanista sygnował napisem „Sum Erasmi”.
Osobisty egzemplarz Erazma kopii “Attic Nights” Aulusa Gelliusa z około 175 r. / Fot. Biblioteka Publiczna w Rotterdamie
Aby wspomóc finansowo swojego mentora Polak zaproponował mu sprzedaż biblioteki z prawem do dożywotniego użytkowania księgozbioru. Erazm wyraził zgodę i 20 czerwca 1525 r. sporządzono dokument, który stanowił, co następuje:
Ja, Erazm z Rotterdamu, sprzedałem swoją bibliotekę znakomitemu baronowi Janowi Łaskiemu, za czterysta guldenów na warunkach, że tak długo, jak żyję, korzystanie z książek może być mi przyjaźnie dozwolone, jak również jemu, ale że one należą stale do niego i jego dziedziców. Jako zastaw dostaje spis książek. Wszystkie uzupełnienia biblioteki należą do niego, z wyjątkiem przyszłego zakupu drogich rękopisów, co do których musi być zawarte osobne porozumienie. Na dowód czego ja, Erazm, sporządzam to własną ręką i przypieczętowuję to moim pierścieniem przedstawiającym Terminusa.
Bazylea, 20 czerwca 1525
(Cyt. za: KonstanyŻantuan: Erasmus and the Cracow Humanists: The Purchase of His Library by Lasco, Polish Review, 1965, tłum. rg).
Lista książek nabytych przez Łaskiego str. 238
Nabywca zapłacił Erazmowi jedynie połowę umówionej kwoty, która nie była, nawiasem mówiąc, imponująca. Pozostałych 200 guldenów Holender już nie doczekał. Zostały one wpłacone spadkobiercom (w tym Amerbachowi) dopiero po jego śmierci 12 lipca 1536 r. Zwłokę spowodował upadek finansowy rodu Łaskich (rezultat węgierskiej awantury Hieronima). Tymczasem jeszcze za życia Erazma, ze względu na zakup kolejnych 17 ksiąg, wartość biblioteki wzrosła o 100 guldenów. Trzeba Janowi oddać sprawiedliwość, że uwzględnił to wpłacając drukarzom Frobenowi (u którego Erazm mieszkał) i Episcobiusowi drugą część należności. Sam Erazm nie upominał się o spłatę reszty pieniędzy, choć w 1533 r. wspomniał o chęci zakupu biblioteki przez biskupa z Wiednia. Nie zgodził się także na propozycję Łaskiego, aby już wpłacone 200 guldenów potraktować jako wynagrodzenie za wyżej wspomnianą dedykację dla jego stryja. Zależało mu na tym, aby jego biblioteka trafiła w godne i – jak zapewne przypuszczał – bezpieczne ręce. Stało się niestety inaczej…
Wędrówka księgozbioru
O śmierci swego Mistrza Łaski dowiedział się we wrześniu 1536 r., a już w listopadzie w Bazylei pojawił się pisarz Andrzej Frycz Modrzewski, z misją sprowadzenia księgozbioru do Krakowa. (Kwestię sporną stanowiły nie objęte umową, cenne rękopisy Jana Chryzostoma, do których Łaski rościł sobie prawo – jakieś porozumienie w tej kwestii zostało jednakże zawarte.) Wyekspediowanie takiej ilości cennych ksiąg było dużym wyzwaniem logistycznym. Ostatecznie niedługo przed Bożym Narodzeniem zostały wysłane do Polski w trzech wielkich, wodoodpornych skrzyniach. Jedną trzeba było uszczelnić, ponieważ nie dało się znaleźć innej, odpowiednio wielkiej. Książki pojechały najpierw do Norymbergi, a stamtąd do Krakowa. Ze względu na wyjazd do Paryża Modrzewski nie wiózł ich do Norymbergi osobiście, niepokojąc się jednakże mocno o los przesyłki. Nie bez podstaw, ponieważ księgi przybyły do Norymbergi uszkodzone i trzeba je było przepakować. Do Krakowa dotarły na początku kwietnia 1537 r. – 5 kwietnia Łaski pokwitował ich odbiór. Od tej pory książki z biblioteki Erazma dzieliły los Łaskiego, który w 1540 r. opuścił Polskę, aby jako Johannes a Lasco organizować zbory protestanckie w następujących krajach:
-
- 1540-1550 – Niemcy, Wschodnia Fryzja, z pobytem w mieście Emden
-
- 1550-1553 – Anglia – Londyn, skąd musiał uciekać po objęciu rządów przez Marię Tudor (w stolicy Anglii Łasko opiekował się protestanckimi uciekinierami z Europy, w tym Holendrami)
-
- 1553-1556 – tułaczka po Europie (odmowy przyjęcia statku z uciekinierami m.in. przez Kopenhagę), ponowny pobyt w Emden, które to miasto stało się „kościołem matką” (moderkerk) holenderskiego protestantyzmu
- 1556 – powrót do Polski, gdzie zmarł w Pińczowie w 1560 r. po niezakończonej akcji jednoczenia polskich protestantów.
Pińczów: Kościół pw. św. Jana Ewangelisty – dawny zbór kalwiński. To tam pochowano Łaskiego, ale jego grób nie został odnaleziony. / Fot. Jakub Hałun
Wszędzie towarzyszyły mu Erazmowe księgi, których z biblioteki stopniowo jednak ubywało, ponieważ brak pieniędzy zmuszał Łaskiego do sprzedaży drogocennych woluminów. Do czasów nam współczesnych odszukano zaledwie 25 (źródło: Rotterdam Public Library bibliotheek.nl), a los reszty księgozbioru pozostaje zagadką. Przez kilka stuleci nikt się nim zresztą nie interesował, dopiero w XIX pierwsze poważne poszukiwania wszczął Holender Abraham Kuyper* (premier Holandii w latach 1901-05), a po nim – inni, w tym Fritz Husner, na którego ustalenia z lat 30. XX w publikacji Die Bibliothek des Erasmus (1936) powołuje się wielu badaczy..
Pewne światło na sprawę rzucają listy Jana, z których wynika, że już podczas pierwszego pobytu w Emden sprzedał część książek. Tropy z tego okresu wiodą także do mnicha Alberta Hardenberga, teologa reformacyjnego, któremu Łaski podarował 2 księgi, oraz do leżącego w pobliżu Groningen, bardzo znaczącego klasztoru Aduard, który miał zakupić część kolekcji Polaka (z tego właśnie klasztoru wywodził się Hardenberg). Niestety, w 1580 r., w wyniku ataku gezów (w Niderlandach trwała wojna 80-letnia) drogocenna biblioteka klasztorna spłonęła.
Albert Hardenberg (fot. Juergen Howaldt) i pozostałości klasztoru Aduard (fot. Serrasot)
Ostatnia wiadomość listowna od Łaskiego, odnosząca się do biblioteki jako względnie jeszcze znacznego księgozbioru, pochodzi z 1551 r., z okresu jego pobytu w Londynie. Wiadomo też, że kilka ksiąg zakupił Gerhardt Montaigne, który wraz z Łaskim uciekał z Anglii przed prześladowaniami Krwawej Marii. Kolejnym możliwym powodem zniknięcia tych publikacji było palenie nieprawomyślnych ksiąg. Robił to zarówno Kościół katolicki, jak i protestanci, niszczący dzieła swoich przeciwników. Było też praktyką wymazywanie z ksiąg śladów po Erazmie, w tym charakterystycznej inskrypcji „Sum Erasmi”, ponieważ filozof był zwalczany przez Kościół, a jego dzieła znalazły się w 1559 r. na liście ksiąg zakazanych.
Incunabuł „Etymologicum Magnum Graecum” (1499) ze śladami wytarcia imienia Erazma, Oddział Starych Druków Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie
Wieloletnie poszukiwania Erazmowych ksiąg pozwoliły na zlokalizowanie ostatecznie zaledwie 25 woluminów. Różne były ich losy, niektóre zmieniały właścicieli. Największą kolekcję tych druków, bo aż sześć, posiada biblioteka kościoła w Emden. Pięć – biblioteka Tresoar w Leeuwarden (Fryzja). Są, to dzieła Luciana, Plutarcha (Moralia i jego biografie), Dioscoridesa oraz Claudiusa Galena – każda z tych ksiąg ma podpis: Sum Erasmi i posiada notatki zrobione przez Erazma. Po jednym tytule mają holenderskie biblioteki: Biblioteka Publiczna w Rotterdamie (osobista kopia “Attic Nights” Aulusa Gelliusa z około 175 r.), The Royal Library, Museum Meermanno-Westreenianum w Hadze oraz Muzeum w Lejdzie.
Od lewej: Tresoar Bibliotheek, Biblioteka Publiczna w Rotterdamie, Museum de Lakenhal / Fot. Wikipedia
W Anglii posiadaczami ksiąg z kolekcji Łaskiego są British Museum oraz Biblioteka Bodlejańska w Oxfordzie – z tego egzemplarza wycięto autograf, który trafił do Amsterdamu.
Od lewej: Biblioteka Bodlejańska, British Library / Fot. Wikipedia
Inne biblioteki: Societe de l’Histoire du Protestantisme w Paryżu, Uppsala Universitetsbibliotek.
Polskie ślady związane z erazmiańską kolekcją Jana Łaskiego są bardzo skromne. Wiadomo, że w 1935 r. w antykwariacie w Krakowie prof. Alfred (?) Rosenblatt zakupił książkę “DIOGENES Laertius, Basel, Cratander 1524” z napisem „Ex bibliotheca Erasmi Roterodami Donatum for clarissimum virum D. Joannem to Lasco. 1548 penultimate februarii”, czyli „Z biblioteki Erasmusa. Darowizna dla słynnego Johna D. Lasco. Przedostatni lutego 1548”. Dwie pozycje z księgozbioru Łaskiego (jedna domniemana) znajdują się w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie. Pierwsza z nich to De veritate corporis et sangvinis Christi (poz. 312 na liście Husnera), z odręczną zapiską na karcie tytułowej.
Fot. Oddział Starych Druków BJ
Druga pozycja to wydany w 1499 r. inkunabuł Etymologicum Magnum Graecum, którego właścicielem był Stanisław Grzepski, uczony, matematyk, polihistor, przyjaciel Jana Kochanowskiego. Czy księga ta została jednakże odkupiona od Łaskiego – nie wiadomo. Na ostatniej karcie tej pozycji widać ślady wycierania imienia holenderskiego filozofa.
Fot. Oddział Starych Druków BJ (kliknij by powiększyć)
Co do innych bibliotek w Polsce autorka pewności nie ma.
Nie tak sobie wyobrażał przyszłość swojego księgozbioru Erazm z Rotterdamu, któremu z pewnością marzyło się bezpieczne przechowanie w tolerancyjnej i spokojnej ówcześnie Polsce! Ale czy kupując go Łaski mógł przypuścić, że jego życie będzie życiem tułacza, że aby przetrwać będzie musiał sprzedawać księgi wielkiego przyjaciela? Nihil homini certum est (Nic człowiekowi nie jest pewne) – mawiali starożytni. A w losie tej biblioteki, jak i samego Łaskiego, negatywnie odbiły się przecież burzliwe dzieje Reformacji…
Renata Głuszek
PODZIĘKOWANIA
Składam serdeczne podziękowanie:
dr Adrie van der Laan z Biblioteki Publicznej w Rotterdamie za podanie mi wielu tytułów publikacji, a także za dostarczenie zdjęć autografu Erasmusa oraz strony tytułowej pierwszej edycji jego tłumaczenia Nowego Testamentu z 1516 r.
dr Jackowi Partyce z Oddziału Starych Druków Biblioteki Jagiellońskiej za informację na temat ksiąg Erazmowych w Bibliotece Jagiellońskiej oraz za dostarczenie ich zdjęć.
W przypadku uwag do tekstu proszę o bezpośredni kontakt na adres mailowy: pol4ned@gmail.com.
Ciekawostka
Co się tyczy samego Łaskiego – pojawia się tu kolejny ciekawy trop holenderski. Wspomniany Abraham Kuyper, jeszcze jako młody dziennikarz, poświęcił wiele czasu na gromadzenie pamiątek po polskim reformatorze, wyszukując je po bibliotekach i archiwach europejskich, od Dublina po Petersburg. Zbiór dokumentów opublikował w 1866 r., ale zaplanowanej biografii Łaskiego nie ukończył. Fot. Wikipedia
Bibliografia i inne źródła wykorzystane do artykułu
-
- Konstany Żantuan: Erasmus and the Cracow Humanists: The Purchase of His Library by Lasco, The Polish Review, 1965
-
- P Armandi, „Erasmo da Rotterdam e i libri. Storia di una biblioteca” in: Bibliothecae selectae da Cusano a Leopardi (Firenze 1993), pp. 13-72
-
- Piotr Tafiłowski: Erazm z Rotterdamu a prymas Jan Łaski; www.akademia.edu
-
- Wiesław Wydra: Erasmo-Lascianum w zbiorach biblioteki uniwersyteckiej w Poznaniu; bazhum.muzhp.pl/
-
- Witold Bender: Jan Łaski; http://reformowani.org.pl/teologia/818-jan-laski
- Jerzy Ziaja: Erazm z Rotterdamu – wielki przyjaciel Polski i Polaków
Bibliografia
- HP Jürgens, Johannes a Lasco. Ein Leben in Büchern und Briefen. Eine Ausstellung (Wuppertal 1999)
- A Vanautgaerden, „Item ein schöne Bibliotec mit eim Register. Un deuxième Inventaire de la bibliothèque d’Erasme” in: Les humanistes et leurs bibliothèques (Louvain 2002), pp. 59-113
- P Armandi, „Erasmo da Rotterdam e i libri. Storia di una biblioteca” in: Bibliothecae selectae da Cusano a Leopardi (Firenze 1993), pp. 13-72
- MMH Engels, „Erasmiana in the Old University Library of Franeker” in: Erasmus in English, 12 (1983), pp. 19-20
- PPJL Peteghem, „Erasmus’ Last Will, the Holy Roman Empire and the Low Countries”, in: Erasmus of Rotterdam, the Man and the Scholar (Rotterdam 1986), pp. 88-97
- MMH Engels, Boeken van en over Erasmus in de Provinciale Bibliotheek van Friesland (Leeuwarden 1992)
- MMH Engels, Auteurs in de bibliotheek van Erasmus. De zogenaamde verzendlijst op persoonsnamen gerangschikt (Leeuwarden 1997)
- W Schulz, „De Johannes a Lasco Bibliotheek in de Grosse Kirche te Emden” in: Jaarboek van het Nederlands Genootschap van bibliofielen 1997 (Amsterdam 1997), pp. 120-134
- JC Margolin, „Sur les migrations de quelques oeuvrages de la bibliothèque d’Erasme” in: Voyages de bibliothèques (St. Etienne 1999), pp. 94-116