Cel wycieczki: turystyka i wypoczynek, zwiedzenie głównych miast północnej Polski (Szczecin, Gdańsk, Toruń, Poznań), zwiedzenie terenów osadnictwa holenderskiego na Żuławach, średniowieczne zamki krzyżackie, wypoczynek (Mazury). W czasie wycieczki nie staraliśmy się zaliczać wszystkiego, co popadnie, ale łączyć zwiedzanie z relaksem. Ze względów praktycznych reportaż z tej wyprawy składa się z trzech części. Poniżej przedstawiamy część 1*
SZCZECIN / 2-3 lipca
Zakwaterowanie: Hotel “Ibis”
Miejsce spotkania wygodne, blisko granicy.
Trochę historii
Historia osadnictwa szczecińskiego sięga VII-VI w pne. W 967 r. pierwszy historyczny władca Polski Mieszko I włączył Szczecin do Polski, ale w 1181 r. miasto weszło w skład Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. W XV i XVI w. było stolicą księstwa szczecińskiego. W 1713 r. włączono je do Prus. Po II wojnie światowej władzę nad Szczecinem objęła Polska, a ludność niemiecka została wysiedlona.
Mając do dyspozycji jeden dzień, ograniczyliśmy zwiedzanie do Zamku Książąt Pomorskich i Wałów Chrobrego. Początki zamku sięgają roku 1346, swój ładny, renesansowy kształt zawdzięcza przebudowie pod koniec XVI w. Niestety, w XIX w. podczas przekształcania go w garnizon pruski, został zdewastowany, a w 1944 r. bardzo ucierpiał wskutek nalotów. Obecnie odbudowany, służy jako miejsce imprez kulturalnych. Z zabytków można w nim zobaczyć podziemia z olbrzymimi srebrnymi sarkofagami, a z zamku rozpościera się piękny widok na Odrę i nabrzeże.
Zamek Książąt Pomorskich
Wały Chrobrego (dawniej Hakentarasse) to zbudowany w początku XX w. kompleks urbanistyczny obejmujący taras widokowy na skarpie nad Odrą, plac miejski i gmach Muzeum. Warto wiedzieć, że sąsiadujące z muzeum budynki mają elewacje nawiązujące do renesansu niderlandzkiego. Doskonałe miejsce wypoczynku i spacerów.
Wały Chrobrego
DROGA DO GDAŃSKA / 4 lipca
(362 km / okolo 5 godz.)
Jest to najdłuższy odcinek naszej wycieczki. Jadąc do Gdańska kierujemy się na Bytów, gdzie znajduje się pierwszy na naszej trasie zamek pokrzyżacki. Mieści się tu obecnie hotel, ale można zwiedzić parę wystaw. W drodze mamy ogromną przyjemność pokonywać trasy biegnące wzdłuż pięknych szpalerów drzew, co bardzo umila jazdę.
Zamek w Bytowie / fot. Jan Strzelecki
GDAŃSK / 4-8 lipca
Zakwaterowanie: hotel Kobza Haus niedaleko Starego Miasta i Zielonej Bramy, po drugiej stronie Motławy. Elegancki, czysty, pachnący, z pięknym patio i podziemnym parkingiem.
Trochę historii
Osadnictwo słowiańskie sięga w Gdańsku IX wieku. W 997 r. miał miejsce chrzest mieszkańców osady. Do 1308 r. władzę nad miastem sprawowała Polska, od 1308 r. Krzyżacy, co stało się możliwe po wymordowaniu przez nich polskiego mieszczaństwa. Gdańszczanie zawsze jednak ciążyli ku Polsce i po bitwie pod Grunwaldem w 1410 r. złożyli hołd królowi Władysławowi Jagielle, a potem w 1454 r. Kazimierzowi Jagiellończykowi. W XVI wieku Gdańsk przeżył okres największej świetności – było to ówcześnie największe i najbogatsze miasto Polski i największy port handlowy na Bałtyku. Po rozbiorach w 1793 r. zostało włączone do Prus.
Długi Targ około 1900 r.
Po I wojnie światowej uzyskało status Wolnego Miasta, w którym władzę administracyjną sprawowali Niemcy. Po zajęciu przez Armię Czerwoną w 1945 r. uległo zniszczeniu, gdyż Rosjanie palili dom po domu. Po przejęciu przez Polskę zostało odbudowane. Spacerując po pięknie odrestaurowanym Gdańsku trudno uwierzyć, że kiedyś był jedną wielką ruiną. Szczególnie ciekawy to przypadek dla turysty holenderskiego, ponieważ Holendrzy wybraliby raczej wariant budowy całkiem nowego miasta, jak to miało miejsce z Rotterdamem. Ale mając taką perłę jak Gdańsk, jedno z najpiękniejszych miast Polski, Polacy zdecydowali się przywrócić mu dawną świetność.
Długi Targ – widok obecny / fot. Ralf Roletschek
Dla Holendrów spacer po Gdańsku to także spacer tropami holenderskich artystów, zwłaszcza architektów, którzy odcisnęli na nim wyraźne piętno. Kto wchodzi na Stare Miasto od strony Motławy, przechodzi przez jedną z najbardziej charakterystycznych budowli, Zieloną Bramę, która, nawiasem mówiąc, wcale nie jest zielona. Zbudowano ją w stylu renesansu niderlandzkiego, z wykorzystaniem holenderskiej cegły, przywożonej do Polski jako balast. Po zniszczeniach II wojny zachowała się jedna ze ścian, w której do dziś tkwią owe autentyczne, niewielkie cegiełki. Nie wiadomo, kto ten budynek (w którym dziś mieści się biuro Lecha Wałęsy) projektował, ale budowę nadzorował mistrz Regnier z Amsterdamu.
Zielona Brama / fot. Marcin Białek
Gdański renesans jest w dużej mierze dziełem architektów niderlandzkich Antona van Obberghena (zaprojektował w Gdańsku Bastion św. Gertrudy, Wielką Zbrojownię i prawdopodobnie Ratusz Staromiejski, oraz Wilema i Abrahama van den Blocke. Wilem, ojciec Abrahama, był przede wszystkim rzeźbiarzem i przypisuje mu się autorstwo detali kamieniarskich niektórych domów mieszczańskich, z budynków jego największym dziełem jest Brama Wyżynna. Abraham wykonał ołtarz w kościele św. Jana oraz dekoracje fasady Wielkiej Zbrojowni i Dworu Artusa, ponadto zbudował Złotą Bramę, Fontannę Neptuna i Złotą Kamieniczkę.
Wielka Zbrojownia / fot. Diego Delso
Gdańsk oferuje tyle miejsc wartych zobaczenia, że trzeba koniecznie zatrzymać się tu na kilka dni. Przewodniki oferują różne trasy. Poza spacerem po Starym Mieście można udać się do słynnej stoczni Gdańskiej lub odbyć rejs statkiem na Westerplatte, polską placówkę wojskową, gdzie od strzału z pancernika Schlezwig-Holstein rozpoczęła się II wojna światowa. Zabytków z tamtego okresu już praktycznie nie ma, ale samo miejsce ma swoje znaczenie. My poprzestaliśmy na zwiedzaniu samego miasta i Stoczni Gdańskiej.
Dzień 1: Długi Targ
Już w pierwszy dzień wieczorem weszliśmy na najbardziej reprezentacyjną ulicę Długą, aby coś zjeść i zakosztować atmosfery, mieszczą się tu bowiem liczne kawiarnie i restauracje. Główny spacer odbył się następnego dnia. Kamienice ulicy Długiej są wyjątkowe, bowiem każda reprezentuje inny styl i każda zasługuje na specjalną uwagę ze względu na bogatą ornamentykę. To tu znajduje się najbardziej charakterystyczny element miasta – fontanna Neptuna (rekonstrukcja), umieszczona naprzeciwko Dworu Artusa – miejsca spotkań cechów i bractw mieszczańskich, a od 1742 r. pierwszej polskiej giełdy. Do atrakcji tego budynku należy największy piec kaflowy na świecie, zbudowany w 1545 r. Zachowała się w nim połowa kafli. Naprzeciw Dworu Artusa znajduje się fontanna Neptuna, symbol miasta.
Dwór Artusa / fot. Marek Angiel
A z okna jednego z sąsiednich domów wygląda najsłynniejsza mieszkanka miasta, „panienka z okienka”, bohaterka popularnej powieści historycznej dla młodzieży, napisanej przez Deotymę.
Fontanna Neptuna / „Panienka z okienka” / fot. Renata Głuszek
Dzień 2: Stocznia Gdańska
Drugiego dnia ze względu na niezbyt spacerową pogodę udajemy się do Stoczni Gdańskiej. Najpierw zatrzymujemy się przy pomniku Poległych Stoczniowców i słynnej Bramie Nr 2, przy której w 1980 r. gromadzili się strajkujący stoczniowcy.
Brama nr 2, stan z 2011 r. / fot. Renata Głuszek
Brama nr 2 oraz Europejskie Centrum Solidarności, 2020 / fot. Mike Peel
Potem wkraczamy do budynku, gdzie mieści się słynna sala BHP, w której podpisano Porozumienie Sierpniowe. Niestety, nie zachowała się tu atmosfera tamtych lat, a poza nielicznymi pamiątkami w rodzaju powielaczy główną atrakcję stanowią fotosy.
Sala BHP, 2012 / fot. Artur Andrzej
Kto chce poznać smak i „uroki” PRL-u, musi koniecznie zobaczyć wystawę „ Drogi do wolności”, która mieści się niedaleko Bramy nr 2, w podziemiach. Zrekonstruowano tu typowy polski sklep z lat 80., celę, w której więziono działaczy opozycji, wygląd stołu obrad opozycji… Dla człowieka z Zachodu może to być szok, a dla ludzi, którzy dorastali w latach przed 1989 r. wycieczka w przeszłość. Przeszłość, w którą dziś trudno uwierzyć, ale te sklepy naprawdę tak wyglądały!
fot. Renata Głuszek
W muzeum znajdują się także stanowiska audio-wizualne, w których można obejrzeć materiały związane z polskimi protestami i wystąpieniami antyrządowymi w okresie socjalizmu.
Będąc w tej okolicy można zobaczyć znajdujący się nieopodal gigantyczny młyn (rekonstrukcja), który był największym młynem średniowiecznej Europy, zwiedzić pobliskie kościoły oraz pokłonić się słynnemu gdańskiemu astronomowi Janowi Heweliuszowi, którego pomnik stoi w tej właśnie okolicy.
Wielki Młyn, obecnie supermarket / fot. Gudrun Meyer
Dzień 3: Promenada nad Motławą i Stare Miasto
Trzeci dzień pobytu przeznaczamy na dalsze zwiedzanie Gdańska, zaczynając od spaceru Długim Pobrzeżem – bulwarem na Motławą i Starą Motławą (co ciekawe, zbudowano go dopiero w XIX w.). Nadbrzeżne kamienice oraz słynny Żuraw, jeden z największych dźwigów średniowiecznej Europy, tworzą bardzo charakterystyczną i malowniczą panoramę miasta. Tu również znajdują się restauracje i kawiarenki, stąd odpływają statki wycieczkowe.
Motława 1765, ryc. Matthäus Deisch
Wybrzeże Motławy widok z Szafarni Marina / fot. Marek Angiel
Przechodząc Bramą Mariacką (a jest tych bram w tej części miasta sporo), wkracza się na uroczą uliczkę Mariacką. Jest wąska, a stojące tu domy posiadają tarasy, na których niegdyś przesiadywał gdański patrycjat. Dziś jest to ulica jubilerów, pełna uroczych sklepików z przepiękną biżuterią z bursztynu.
Uliczka Mariacka / fot. Adam Jones
Wędrując tą uliczką wychodzi się na plac, przy którym stoi ogromna Bazylika Konkatedralna pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, czyli kościół Mariacki. Do niedawna największy kościół w Polsce. Ma 105,5 m długości i może pomieścić aż 25 000 wiernych. W środku znajdują się liczne kaplice, sporo zabytków sztuki gotyckiej, ale warto także wspiąć się na wieżę, skąd rozpościera się piękny widok na Gdańsk i jego okolice. Żeby jednak tam się dostać, trzeba pokonać aż 400 schodów!
Bazylika Mariacka / foto: www.gdansk.pl
Spacer po Gdańsku może być zakończony dreszczykiem – wizytą w dawnej katowni i więzieniu.
Gdańsk jest miastem nie tylko zabytków, ale także nowoczesnej architektury. Dobry przykład stanowi stadion PGE Arena, zbudowany na Euro 2012. Jego kształt i kolor przypominają bursztyn, który jest skarbem polskiego wybrzeża.
PGE Arena
Warto zobaczyć:
Muzeum II Wojny Światowej, otwarte 23 marca 2017
Muzeum II Wojny Światowej / Fot. Rudolf H. Boettcher
Europejskie Centrum Solidarności (otwarcie 2014 r.)
Fot. Mike Peel
Fot. Yanek
Renata Głuszek
Publikacja: 12.08.2012 / aktualizacja: 7.05.2017 / 11.11.2020
Kontynuacja: Malbork – Mazury i Toruń – Poznań
*Cała trasa: Szczecin (2-3 lipca) – Gdańsk (4-7 lipca) – Malbork (8-9 lipca) – Dziwiszewo, Mazury (10-15 lipca) – Toruń (15-17 lipca) – Poznań (17 lipca) – Łagów Lubuski (18-19 lipca)