Narodowe cechy Polaków są odbiciem niełatwej historii narodu, która wywarła ogromny, nie zawsze pozytywny wpływ na jego postawy i zachowania. Ale to i owo zostało także odziedziczone po przodkach, którzy gen „polskości” przekazywali z pokolenia na pokolenie.
Profesor Wojciech Roszkowski, historyk, do czynników historycznych mających wpływ na charakter narodowy Polaków zalicza m.in. brak absolutyzmu państwowego w Pierwszej Rzeczypospolitej, słabość mieszczaństwa, degrengoladę kultury szlacheckiej w XVIII wieku, utratę państwowości, tradycję nieskutecznych walk o niepodległość w XIX wieku, przyspieszony awans cywilizacyjny chłopstwa, a także absurdy i sprzeczności PRL.
Trudne dziedzictwo
Wobec braku etosu mieszczaństwa, z jego pracowitością i szeroko zakrojoną działalnością gospodarczą, w Polsce przetrwały dominujące, aczkolwiek nie zawsze chlubne, wzory kultury szlacheckiej, takie jak skłonność do swarów i kłótni, także na szczeblu samorządowym i parlamentarnym (określenie „polski sejm” miało w Europie znaczenie bardzo pejoratywne), warcholstwo oraz skrajny indywidualizm („szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”).
.
.
.
.
.
.
Szlacheckie portrety trumienne, XVII w.
Wieloletni brak państwowości i przegrywanie w XIX w. kolejnych powstań narodowowyzwoleńczych, a także tragedie z okresu II wojny światowej i po jej zakończeniu, wyrobiły w Polakach poczucie krzywdy i skłonność do cierpiętnictwa.
Wiele można by napisać na temat negatywnego wpływu Polski Ludowej na świadomość Polaków. Socjalistyczne państwo było z jednej strony tworem, który dawał pracę, płacę i mieszkanie oraz dbał – przynajmniej w oficjalnej propagandzie – o zaspokojenie podstawowych potrzeb swoich obywateli. Z drugiej jednak strony było czynnikiem obcym, zewnętrznym, sterującym obywatelami według własnego uznania, a nie nagradzającym go za ich realne zasługi. Polacy przestali czuć się odpowiedzialni za państwo i miejsce zamieszkania, a dodatkowo wpoiło im to szkodliwe przekonanie, że powodzenie życiowe nie zależy od pracy, lecz od pozycji i przywilejów. Traktowanie państwa jako tworu obcego, na którego sprawy nie ma się żadnego wpływu, doprowadziło do utraty zainteresowania problemami społecznymi, czego przejawem jest niski poziom uczestnictwa w wyborach po 1989 r., także na szczeblu lokalnym. Frekwencja praktycznie nigdy nie przekracza w Polsce 50%, wyjątkiem były tylko wybory w 2007 r. (53,9%), w których młodzi Polacy tłumnie podążyli do urn, aby odsunąć od władzy rząd Jarosława Kaczyńskiego (Prawo i Sprawiedliwość). Potwierdzają to wyniki najnowszych badań socjologicznych „Diagnoza społeczna 2011”, z których wynika, że Polacy skupieni są przede wszystkim na własnych sprawach i własnej rodzinie, a dla 20% (!) nie ma znaczenia, czy żyją w społeczeństwie demokratycznym czy też nie.
Pozytywnym dziedzictwem okresu PRL-u jest to, że żyjący w stanie permanentnego kryzysu gospodarczego Polacy nauczyli się zaradności i wielu z nich postrzeganych jest za granicą jako pracownicy, którzy umieją sobie doskonale radzić w każdych okolicznościach. A gdy u schyłku Polski Ludowej nastąpiły odpowiednie warunki, zaczęli aktywnie budować kapitalizm od podstaw, i to dosłownie, poczynając od ulicznego handlu.
Satyryczny portret Polaków w „Kabarecie Olgi Lipińskiej”
Psychologiczny portret Polaka
Psychologiczny portret Polaka jest portretem bogatym w barwy i odcienie, ale i tu ciemnych kolorów, niestety, nie brakuje. Zdaniem Eugeniusza Brzezickiego Polacy posiadają cechy osobowości skirtotymicznej, którą charakteryzuje słomiany zapał, gest i fantazja, brawura, altruizm, wytrwałość i cierpliwość w trudnych sytuacjach, ale pewna beztroska i lekkomyślność w okresach powodzenia. Inny psycholog, Kazimierz Dąbrowski, utworzył własny katalog wad i zalet typowego Polaka. Do wad należą m.in. nadmierna pobudliwość emocjonalna, podejrzliwość i nieufność, lekkomyślność, powierzchowność, podatność na wrażenia zewnętrzne (gest, uśmiech, sposób bycia), skłonność do prywaty, opozycji, protestów, słabe uzdolnienia organizacyjne, brak właściwej samooceny, skłonność do wydawania opinii w oparciu o wrażenia emocjonalne, a nie o racjonalnie przemyślane fakty. Do zalet: skłonność do romantyzmu i duchowości, odwaga, bohaterstwo, łagodność, brak okrucieństwa, wierność, dotrzymywanie zobowiązań, poczucie wolności, niezależności i indywidualności, duże zdolności w różnych dziedzinach.
W życiu codziennym wady i zalety te łączą się z sobą, co nie zawsze daje najlepsze rezultaty. Przykłady:
- dążenie do wolności jest silne, gdy jej brak, natomiast gdy już jest, nie zawsze bywa wykorzystana właściwie (walka o niepodległą Polskę w czasach PRL-u, brak zaangażowania w sprawy publiczne po 1989 r.)
-
mobilizacja w potrzebie, ale potem brak współdziałania, spory i podziały
-
tęsknota za państwem prawa przy jednoczesnej akceptacji zachowań łamiących to prawo
Religijność
Dla przeciętnego cudzoziemca bardzo wyrazistą cechą Polaków jest ich religijność. Ale i w tym obszarze da się zauważyć sporo cech negatywnych. Jak zauważa socjolog Edmund Lewandowski, polska religijność jest „płytka intelektualnie, selektywna, bigoteryjna, mało efektywna moralnie. (…) Najbardziej przestrzegana jest moralność kościelna (udział w praktykach), słabo uświadamiana moralność ściśle religijna (ideały ewangeliczne) i rozmaicie akceptowana moralność naturalna (związana z dziesięciorgiem przykazań)”.
Pielgrzymka do Częstochowy, 2010; stroje ludowe – Łowicz
Zdaniem zmarłego księdza dr Józefa Tischnera w Polsce dominuje „nie tyle religijność wiary, co religijność nadziei”. Ciekawy pogląd w tej kwestii wyraził pewien amerykański profesor, który stwierdził, że „Polska jest krajem ludzi niewierzących, ale praktykujących, w imię miłości do narodowej tradycji”. I chyba coś w tym jest, bo wiara w Polsce bardziej przekazywana jest z pokolenia na pokolenie niż wynika z głębokich osobistych przemyśleń i utożsamiania się z jej dogmatami. O czym najlepiej świadczy lekceważący stosunek Polaków do takich nakazów religii, jak obowiązek uczestnictwa w cotygodniowej mszy świętej, abstynencja seksualna do ślubu, zakaz rozwodów i stosowania antykoncepcji. (Czytaj także: Sacrum kontra profanum).
Dwie Polski
Mimo tych uniwersalnych cech Polacy są pod względem mentalnym głęboko podzieleni, co do niedawna doskonale ilustrowały mapki wyborów politycznych. Ogromną rolę odegrała w tej kwestii dramatyczna przeszłość kraju – zabory i powojenne migracje ludności. Jak bowiem jasno wynika z poniższej mapki, podział Polski na część konserwatywną (Polska wschodnia i południowa) i część liberalną (Polska zachodnia i północna), dokładnie pokrywał się z granicami dawnych zaborów.
wybory prezydenckie w 2010 r.
kolor pomarańczowy – głosy na kandydata PO Bronisława Komorowskiego.
kolor niebieski – głosy na kandydata PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Polska A
Polacy z Polski północno-zachodniej, tzw. Polski A, w dużej mierze obejmującej dobrze rozwinięte gospodarczo tereny należące dawniej do Niemiec (Dolny Śląsk, Pomorze), to ludność napływowa, głównie repatrianci z terenów utraconych przez Polskę po II wojnie światowej, a także robotnicy przymusowi z Niemiec, żołnierze z Zachodu, ludzie przybyli z przeludnionych terenów Polski centralnej – dziś oczywiście raczej już ich potomkowie. A wszelka mobilność sprzyja poglądom liberalnym, bo oznacza otwartość na świat, podatność na wszelkie nowinki, przejmowanie zastanych, stojących na wyższym poziomie wzorców kulturowych. Zachodni i północni Polacy są więc mniej uzależnieni od opinii lokalnego środowiska, a mimo ich tradycyjnie polskiej (ale słabszej) religijności Kościół ma na nich zdecydowanie mniejszy wpływ. Nie bez znaczenia dla postaw i mentalności ludności od wieków mieszkającej w Polsce A (Wielkopolska) było długotrwałe obcowanie z kulturą pruską i jej protestanckim podejściem do życia. Rezultatem tego jest większa otwartość i aktywność gospodarcza, a nie bierne oczekiwanie na to, co da dobra władza czy Bóg.
Polska B
Tereny wschodniej i południowej Polski, tzw. Polski B, biedniejszej, niedoinwestowanej (zaborca nie rozwijał tu przemysłu), należały dawniej do zaboru rosyjskiego. To tu właśnie wygrywa konserwatywna prawica, odwołująca się do romantycznego modelu patriotyzmu, opartego na świętości symboli i emocjach. Wysoki poziom zasiedziałości ludzi (80%) sprzyja konserwowaniu tradycyjnych układów, niechęci wobec wszelkich zmian, głębokiej nieufności wobec świata zewnętrznego (który niezbyt ciekawi), liczeniu się z opinią sąsiadów i księdza, który często bywa wyrocznią w sprawach społecznych i politycznych. Religia jest tu bardzo ważnym elementem wpływającym na poglądy i zachowania polityczne.
Mapka głosów w wyborach do parlamentu w 2015 r. pokazuje jednak, że obecne preferencje polityczne Polaków nie pokrywają się już z podziałem na Polskę wschodnią i zachodnią.
niebieski – PiS / żółty – PO
Czytaj także: Polacy – wybory (luty 2018)
W chwili obecnej (marzec 2016 r.) istnieje bardzo głęboki podział polityczny w społeczeństwie polskim, który doprowadził do tego, że właściwie istnieją już dwie, wzajemnie się nienawidzące Polski. Pierwsza z nich (przewaga osób wykształconych, z dużych miast) opowiada się za przynależnością do Unii Europejskiej, za demokracją, państwem prawa (obrona Trybunału Konstytucyjnego), wartościami liberalnymi.
Drugą (zwolennicy partii PiS – osoby słabiej wykształcone, mieszkańcy wsi i mniejszych miast) charakteryzuje głęboki konserwatyzm i tradycjonalizm, przywiązanie do religii, skłonność do akceptacji autorytaryzmu, skrajna nieufność wobec innych krajów, szczególnie Niemiec i Rosji podejrzewanych o spiskowanie przeciwko Polsce (tu mieszczą się wyznawcy teorii o zamachu Rosjan na prezydenta Lecha Kaczyńskiego pod Smoleńskiem), patriotyzm o zabarwieniu katolicko-narodowym.
Zwolennicy teorii zamachu smoleńskiego
Polacy anno domini 2011
Najbardziej aktualny portret Polaków przynosi (organizowane co dwa lata) badanie socjologiczne pod nazwą „Diagnoza społeczna”, które przeprowadzane jest przez profesora Janusza Czapińskiego z Uniwersytetu Warszawskiego. Najbardziej zaskakujący w dobie kryzysu, choć pokazujący stałą tendencję, wynik tego badania z 2011 r. świadczy o bardzo wysokim, bo wynoszącym aż 80%, poziomie zadowolenia Polaków z życia (dane z 2015 r. wskazuja nieznaczne zwiększenie tego procenta). Stawia to pod znakiem zapytania odwieczne polskie narzekanie, które każe Polakowi na pytanie: „co słychać?” odpowiadać zawsze: „stara bieda”. Potwierdza się jednak typowe skoncentrowanie się na sprawach ścisłe osobistych.
Warunkiem szczęścia przeciętnego Polaka jest dobre zdrowie (63,7 %), udane małżeństwo (53,2 %) oraz dzieci (47,2 %). Wartości wyższego rzędu cenione są mniej: zaledwie 3 % do warunków udanego życia zalicza wolność, 4,5 % – wykształcenie, 4 % – przyjaźń.
Spada zainteresowanie religią – udział w mszach cztery i więcej razy w miesiącu zadeklarowało 42,7 % Polaków (1992 r. – 55,7 %).
Postawy liberalne wciąż jednak mieszają się u współczesnego młodego Polaka z konserwatywnymi. Jest wprawdzie otwarty na świat, nie ma kompleksów wobec Zachodu, zna języki, ale jednocześnie popiera staroświecką hierarchiczność struktury społeczeństwa.
Polak chce być człowiekiem wykształconym – odsetek osób z wyższym wykształceniem wynosi 24 %. Polska zajmuje też drugie miejsce na świecie pod względem liczby 19-latków, którzy idą na studia (80 %).
Co szósty student chce emigrować z Polski.
Niezbyt nowocześnie wypada wizerunek kobiet. Dla przeciętnej Polki najważniejsza jest rodzina, dzieci i religia, a praca, przyjaciele i pieniądze cenione są mniej niż w przypadku mężczyzn. Czytaj: Polki, Polki 2.
Czytaj także: Młodzi – przebudzenie, Polacy protestują
Czy Polak da się lubić?
W świetle powyższych danych można by zapytać, czy wobec tego Polaków da się lubić? Co prawda tytuł artykułu brzmi „Polaków portret własny”, ale warto zacytować kilka opinii ludzi, którzy swoje życie na krócej lub dłużej związali właśnie z Polską.
Bojan Beketa: Podoba mi się, jak Polacy strzegą swej tradycji, czego nie zniszczyli ani Niemcy, ani komuna.
Lejb Fogelman: [Lubię Polaków] Za niezależność, indywidualność i kreatywność. Gdyby do tego jeszcze dodać dyscyplinę, Polacy mieliby pełne podstawy do tworzenia kapitalizmu.
Szabolcs Estenyi: Moim zdaniem rola Polski w przemianach w Europie bardzo jest piękna, z dużym podziwem i satysfakcją patrzyłem na powstawanie nowych struktur, na zmieniającą się na lepsze rzeczywistość.
Kevin Aiston: Ale najważniejsze jest to, że kiedy się ma Polaka przyjaciela, to jest to przyjaciel, na którego można zawsze liczyć, właściwie od pierwszego dnia do śmierci.
(Przytoczone wyżej opinie pochodzą z Bronisław Tumiłowicz: Za co Polak da się lubić?, „Przegląd”.)
Nie sposób także nie docenić znakomitego wykorzystania wielkiej szansy, jaką stworzyło Polsce wstąpienie do Unii Europejskiej. Rozmach i skala wykorzystania tej szansy widoczne są gołym okiem, co trochę przeczy obiegowej opinii, że z Polakiem nie da się nic zbudować i że talenty organizacyjne nie należą do najmocniejszych stron tego narodu.
Renata Głuszek
Publikacja: sierpień 2012 / aktualizacja: styczeń – marzec 2016
(W tekście wykorzystano następujące artykuły: Bronisław Tumiłowicz: „ Za co Polak da się lubić?”, Wojciech Roszkowski: „Jacy jesteśmy, kim być chcemy?”, Edmund Lewandowski: „Oto Polak”, Mariusz Janicki, Wiesław Władyka: „Na żółto i na niebiesko”, Diagnoza społeczna 2011)
Książki o Polsce zagranicznych autorów:
- „Shortcuts to Poland” Laury Klos-Sokol.
- „Poland through foreign eyes. Polska oczami obcokrajowca” Georga van der Weydena.
- „A Country in the Moon: Travels in Search of the Heart of Poland” Michaela Morana.
Photo: Wikipedia, TVP, Renata Głuszek, Katarzyna Olczak, public domain